vitello vitello
1609
BLOG

To była najpiękniejsza noc

vitello vitello Rozmaitości Obserwuj notkę 58

Cóż mogło zdarzyć się w tę cudowną, niezwykłą Noc? Czy w rzekach popłynęło wino, miód lub złoto? Zwierzęta zaczęły mówić ludzkim głosem? Niebo się rozwarło, aby przyjąć zanoszone doń prośby? Nie, nic takiego się nie zdarzyło. Ta noc była wyjątkowa dzięki wspólnemu byciu i wspólnemu przeżywaniu Narodzenia. Nawet ci, dla których sacrum jest obojętne, poddają się atmosferze radosnej chwili, w której ludzie są sobie bliżsi, serdeczniejsi, bardziej otwarci. Tych kilka godzin w kręgu rodziny, w cieple domowego ogniska, skłania do refleksji nad marnością i miałkością codziennych sporów, bezwartościowych utarczek, nieważnych zwycięstw i równie nieważnych klęsk. Wigilia Bożego Narodzenia jest uniwersalnym świętem miłości czystej i bezinteresownej.

Trudno znaleźć inną nację, która w świętach Bożego Narodzenia zawiera tak wiele dobrych emocji. Pod tym względem, a także pod względem zachowania obyczaju jesteśmy wyjątkowi. Nasza tradycja Wieczerzy Wigilijnej mimo, że ewoluowała przez wieki, zachowała pewne elementy niezmienne, nawet te które wywodzą się z obyczaju słowiańskiego naszych przedchrześcijańskich przodków. Kiedy spojrzymy na tradycyjny stół wigilijny, zobaczymy na nim potrawy, które towarzyszą nam przez wieki, a wiele spośród nich posiada pradawną symbolikę. Miód chroni nas przed złem i przynosi szczęście. Mak jest symbolem urodzaju i płodności. Grzyby symbolizują dary lasu. Każda z tych potraw niesie również przesłanie magiczne, obce religii chrześcijańskiej. Grzyby mają ułatwiać kontakt z zaświatami, podobnie jak sprowadzający sen mak. Miód ma zapewnić przychylność sił nadprzyrodzonych.

Jak co roku, na naszym stole wigilijnym nie zabrakło i grzybów, i maku, i miodu. Same potrawy były skromne, ponieważ tradycja rodzinna nakazuje powściągliwość. Wigilia, to nie proszona kolacja, na której podaje się wystawne, często ekstrawaganckie dania. Tym razem zdecydowaliśmy się na zupę grzybową z łazankami, pierogi z grzybami i z kapustą, ryby morskie w cieście, kapustę z grochem i olejem, dorsza w galarecie, śledzie w trzech smakach, sałatki śledziowe w dwóch smakach i klasyczną sałatkę warzywną. Na deser był strucla z makiem i sernik. No i jeszcze miód dwójniak. Wszystkie potrawy były proste i sporządzane głównie z domowych produktów, oczywiście z wyjątkiem ryb, maku i grochu.

Wśród wymienionych dań znajduje się to jedno, które jest dla mnie smakiem z dzieciństwa najbardziej charakterystycznym dla Wigilii. Jest nim kapusta z grochem. Potrawa ta wymieniana jest w większości źródeł, jako jedna z typowych, jednak spotkałem już wiele osób, które jej nie znają lub uznają za danie gorszego sortu. Tymczasem kapusta z grochem może być wręcz wyjątkowym przysmakiem, pod warunkiem odpowiedniej jakości produktów wyjściowych. Przede wszystkim kwaszona kapusta musi być umiarkowanie kwaśna i w żadnym wypadku nie może być w niej cienia goryczki. Powinna być dobrze ugotowana,  podobnie jak groch, w którym jednak powinny znajdować się wyczuwalne cząstki ziaren. Wreszcie sposób doprawienia. Potrawę doprawiamy olejem, ale nie byle jakim olejem, a olejem z pierwszego tłoczenia na zimno (nieoczyszczanym). Może być to olej zarówno rzepakowy, jak i lniany. Każdy z nich posiada specyficzny smak i zapach, niestety skutecznie zabijany w procesach rafinacji. Taki „cicer cum caule” jest pyszny.

Życzę Wszystkim Czytelnikom zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia!

vitello
O mnie vitello

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości