vitello vitello
511
BLOG

Misja i wizja

vitello vitello Gospodarka Obserwuj notkę 28

Jeżeli ktoś myśli, że Jastrzębska Spółka Węglowa wydobywa węgiel (głównie koksowy), który przetwarza na wysokiej jakości koks, wszystko zaś po to, aby go sprzedać i osiągnąć zysk, to się grubo myli, JSW spełnia bowiem misję. A misją tą jest „dostarczanie klientom najwyższej jakości produktów”, „uwzględnianie oczekiwań interesariuszy”, wszystko zaś dzięki „wykorzystaniu unikalnych zasobów, kompetencji i umiejętności oraz stałemu doskonaleniu organizacji”. Chyba gołym okiem widać różnicę?

Wiadomo, że każda misja wymaga wysiłku, nawet wyrzeczeń, ale taki zapracowany misjonarz jakoś żyć musi i jak już się tak poświęca, to przecież nie za „bezdurno”, bowiem tego reguły wolnego rynku nie przewidują. Zdziwienie więc może budzić postawa katowickiej prokuratury, która nie uwzględniając tejże misyjności, skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko byłemu prezesowi JSW oraz byłym dyrektorom kopalni Budryk, Pniówek, Borynia i Krupiński z tejże spółki. Za co? Ano, za przyjęcie dowodów wdzięczności w ogólnej kwocie 3,2 miliona złotych. Podczas śledztwa okazało się, że dowody wdzięczności były zaledwie prowizjami, czyli kasy nie brali ot tak sobie, ale za ciężką harówę. Na przykład kupując kombajn za głupie 1,8 mln euro, pobierali uczciwe 10 procent. W biznesie to jest absolutnie normalne, co każdy myślący wolnorynkowo potwierdzić powinien. Sama spółka, mniej więcej w tym samym czasie, poniosła stratę w kwocie 200 milionów złotych. W trakcie pełnienia misji – warto zauważyć.

Jeżeli jest misja, to wizja wydaje się niezbędna. W tej wizji JSW chce być „czołowym” i „wiodącym” producentem oraz dostawcą koksu na rynku europejskim. Cóż może przeszkodzić w realizacji tak pięknie naszkicowanego horyzontu? Tylko jedno, po trzecim kwartale zeszłego roku spółka ma 302 miliony złotych straty, a przecież trzy lata wcześniej generowała zysk na poziomie 2 miliardów złotych. Zysk.

W Jastrzębskiej spółce dzisiaj trwa strajk. Górnikom trudno jest wytłumaczyć, dlaczego to oni powinni być obciążeni skutkami rzekomej dekoniunktury na rynku koksu. Oni byli przyjmowani do pracy i fedrowali tak, że zyski przecież były, całkiem przyzwoite. Zarządy kopalń i zarząd JSW nie czynił żadnych kroków wyprzedzających, spodziewane podobno ograniczenie popytu. Czym się ten zarząd zajmował?

To jest właśnie bardzo dobre pytanie. Odpowiedź zaś jest prosta. Zarząd zajmował się: „wykorzystaniem unikalnych zasobów, kompetencji i umiejętności oraz stałemu doskonaleniu organizacji”.

vitello
O mnie vitello

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka