vitello vitello
1375
BLOG

Słówko w sprawie gulaszu

vitello vitello Rozmaitości Obserwuj notkę 69

 

Przepisów na gulasze jest wielka mnogość, również na te jedynie prawdziwe, czyli naturalnie - gulasze węgierskie. Nie będę się tu wgłębiał w tajniki kuchni naszych drogich Bratanków, wspomnę tylko że gulasz u nich ma konsystencję zupy, natomiast to, co my nazywamy gulaszem, tam zwą pörkölt.. Oczywiście jest też bogracz, gulasz segedyński, a każdy w wielu odmianach i z różnych rodzajów mięs.

Lato się kończy i na straganach piętrzą się stosy przepięknej słodkiej papryki, co zbliża nas do Budapesztu bardziej niż inne zabiegi. Tuż obok słodkiej leży papryka czereśniowa, czuszka, chili i inne gatunki, a zważywszy, że podobno pod Radomiem uprawia się około stu odmian tego warzywa, to połapać się w tym paprykowym zawrocie głowy jest bardzo trudno.

Ponieważ udało mi się kupić właśnie zacny kawałek zrazówki, więc konsekwentnie dokupiłem do niego paprykę słodką, czerwoną i paprykę odmiany „fresno”, którą sprzedawca zachwalał jako ostrą, ale niezbyt przesadnie. Po tych zabiegach wykonanie wołowego gulaszu było nieuniknione.

Mój gulasz można nazwać w dowolny sposób, bowiem przepis jakiego używam jest czysto intuicyjny. Wygląda on mniej więcej tak. Wołowinę pokrojoną w dość grubą kostkę oprószam odrobiną mąki i obsmażam na dobrym, świeżym smalcu. Po mięsie kolej przychodzi na cebulę smażoną aż do zrumienienia. Oba składniki lądują w rondlu, podlewam je odrobiną wody i pozostawiam na wolnym ogniu. Teraz przychodzi czas na paprykę, którą kroję w drobną kostkę i podsmażam, aż do momentu kiedy ilość zawartej w niej wody zmniejszy się o połowę. Paprykę łączę z mięsem i cebulą, dbając o to by płyn ledwie je przykrywał.

Do pięciu średnich papryk, na prawie 1,5 kilograma mięsa, dodałem trzy papryki „fresno”. Okazało się, że wcale umiarkowanie ostre one nie były, co zmusiło mnie do użycia większej niż zwykle ilości, obranych ze skórki i poszatkowanych pomidorów. Teraz jeszcze słynne dwa suszone grzyby i na koniec do garnka wlałem pół szklaneczki porto, co zwolniło mnie jednocześnie od obowiązku dodawania odrobiny cukru. Potrawa została doprawiona solą i czarnym grubym pieprzem.

Przedstawiony przepis jest jedną z nadwiślańskich wariacji na temat gulaszu. Może być gęsty, albo trochę rzadszy, można nawet z niego zrobić zupę gulaszową, dodać ziemniaki, zacierki, kluski kładzione, ale najważniejsze jest dobre mięso, na pewno będzie wtedy smaczny.

Dlatego też, życzę moim Miłym Gościom smacznego gulaszu!

 

vitello
O mnie vitello

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości