vitello vitello
702
BLOG

Słówko w sprawie maślaków

vitello vitello Rozmaitości Obserwuj notkę 56

 

Jeżeli ktoś zapyta mnie, jakie wydarzenie zdominowało ostatni weekend? – odpowiem: grzybobranie! Urodzaj na grzyby mamy w tym roku wyjątkowy. Same pakują się do koszyka. Wszystkie rekordy zbieractwa zostały pokonane, a sezon przecież jeszcze się nie skończył. Owszem, gdzieś w tle była nominacja PDT, ale to tylko epizodzik. Na pierwszym planie są grzyby w całej swojej mnogości gatunków i wspaniałej palecie kulinarnych zastosowań.

W wolnej chwili, wiedziony czczą ciekawością, zanurzyłem się w toni przepisów kuchennych, traktujących o przyrządzaniu potraw ze świeżych grzybów. Na pierwszy ogień poszły maślaki duszone. Najprostsza z możliwych potraw. Po przeczytaniu pierwszych kilku receptur w Internecie, wpadłem w pewną konfuzję, bowiem były to przepisy na konsekwentne spieprzenie tego pysznego dania. Proponowano tam na przykład: dolewanie rosołu, dolewanie wody, gotowanie z dwukrotnym lub trzykrotnym odlewaniem wody i inne herezje, których przez wzgląd na Drogich Czytelników przytaczać nie będę. 

Pozwolę sobie tedy podać przepis, wedle którego dziesiątki lat maślaki przygotowuję. Maślak jest grzybkiem delikatnym, o finezyjnym aromacie, toteż nie można obchodzić się z nim grubiańsko. Po oczyszczeniu grzybów i usunięciu skórki z kapelusza (ma ona kwaskowaty smak, który mi nie odpowiada) grzyby płuczemy, ale tylko tak długo, aby piasek rozkosznie nie skrzypiał w zębach. W rondlu roztapiamy pokrojoną w kostkę słoninę i dodajemy drobno posiekaną cebulę z odrobiną czosnku. Kiedy cebula się zeszkli wsypujemy pokrojone w paski grzyby i dusimy. Grzyby mają taką ilość wody, że dolewanie czegokolwiek jest absurdem. Po 20 – 30 minutach zawartość rondla zmniejsza się o mniej więcej połowę. Na koniec dodajemy odrobinę świeżego masła oraz pieprz i sól do smaku. Wszystko razem nie jest trudniejsze od usmażenia jajecznicy.

 Przy okazji. Nie będę nikogo przekonywał o wyższości słoninki nad olejem, oliwą i masłem, bo  jak sądzę daremny to trud. Ja staram się wydobyć naturalny aromat grzybów, a dobra, podkreślam bardzo dobra słonina, jest do tego wymarzona. Trzeba też pamiętać żeby nie przesadzić z ilością cebuli oraz czosnku, bo zamiast smak grzybów podkreślać będą go tłumiły. Natomiast można do maślaków dodać trochę natki pietruszki, tak bardziej ku uciesze oka.

 

Życzę wszystkim sukcesów w grzybobraniach i rozkoszy podniebienia podczas spożywania darów lasów i kniej. Nominacje i inne tam takie muszą mieć swoje miejsce w szeregu. Teraz czas na grzyby!

vitello
O mnie vitello

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości